Z Trybuną
Górniczą w Kopalni Soli „WIELICZKA”.
Dnia 28 marca br. miałem okazję ponownie wędrować
chodnikami Kopalni Soli „Wieliczka”, tym razem trasą górniczą, która
rozpoczyna się od Szybu „REGIS". Poprzednio byłem na trasie turystycznej. Naszą
12-to osobową grupę (obojga płci) przewodnik punktualnie zabrał do szatni,
gdzie każdy otrzymał kombinezon roboczy,
lampkę górniczą, hełm na głowę, pochłaniacz, identyfikator. Tak przygotowani
wysłuchaliśmy instruktażu BHP. Na 1-szy poziom (57 m w głąb ziemi) zjechaliśmy
windą. Przodowy Ryszard, przekazał nam najważniejsze informacje o tradycyjnym pozdrawianiu się
górników słowami SZCZĘŚĆ BOŻE oraz zwracaniu się do siebie po imieniu.
Każdemu też wyznaczył specjalną rolę na czas przejścia szlaku. Kolega został pomocnikiem
przodowego, jedna z pań była "mapową" czyli miała za zadanie ustalać
kierunek marszu, a ja z synem byliśmy "kruszakami". Zapanowała między
nami prawdziwie koleżeńska atmosfera podziemnych chodników. Całą trasę szliśmy
tylko przy świetle lampek górniczych. W ciemnościach tajemniczo błyszczały kryształki soli, „włosy św. Kingi”, a
miejscami mrugały magiczne kocie oczy. Grozą napawał widok zmiażdżonych
drewnianych stempli, zawalone komory i chodniki. Była również próba ciemności i
wsłuchania się w ciszę. Na szlaku było kilkanaście miejsc, gdzie każdy z uczestników
wykonywał takie czynności jak: pomiar stężenia metanu, określenie głębokości
szybu na słuch, zmierzenie wysokości chodnika, przeprowadzenie próby wystrzału
ściany (imitacja wybuchu), skręcanie sznura, cięcie bala drewnianego, wykucie ze
ściany kawałków soli, załadowanie i transport urobku. Do tych prac były użyte
zabytkowe narzędzia. Zapłata była w naturze tzn. każdy mógł zabrać sobie bryłkę
soli
odrąbanej ze ściany. Końcowym etapem był skok przez skórę i
pasowanie turysty-ślepra na górnika. Wszyscy uczestnicy tak panie jak i
panowie, zostali przyjęci do górniczego stanu i otrzymali: CERTYFIKAT potwierdzający zdobycie pierwszych szlifów w
zawodzie górnika na Trasie Górniczej w Kopalni Soli "Wieliczka". W komplecie i
szczęśliwi wyjechaliśmy windą na świat z poziomu 2-go (101 m). Wspaniałe i
wyjątkowe przeżycie. To kawałek pięknej polskiej historii, napisanej ludzkim
trudem pod ziemią, z której możemy być dumni. Tutaj człowiek staje wobec sił
natury a jednocześnie powierza siebie i rodzinę Opatrzności Bożej. Wyrażamy
słowa uznania dla przodowego Ryszarda, który prowadził nas po szlaku w sposób bezpieczny, przekazywał wiedzę z dużą dozą humoru oraz
refleksji. Stworzył wspaniały klimat, odkrył przed nami tajniki trudnej sztuki górniczej, kształtowania się na przestrzeni wieków
zwyczajów i tradycji podziemnego świata
soli. Składamy serdeczne podziękowanie górniczym Szczęść
Boże i życzymy wszelkiej pomyślności.
Zaś tę piękną przygodę przeżyliśmy
dzięki konkursowi: „Z Trybuną Górniczą do Kopalni Soli Wieliczka II”,
ogłoszonemu przez redakcję Trybuny Górniczej w Katowicach.
Dziękujemy za wynegocjowanie z Zarządem KS „WIELICZKA” promocyjnej ceny biletów.
Spisał nowo upieczony solny
górnik - Stefan Wieczorek z Siemianowic Śl.,
Marzec -2014r.
Dziękujemy za wynegocjowanie z Zarządem KS „WIELICZKA” promocyjnej ceny biletów.
Spisał nowo upieczony solny
górnik - Stefan Wieczorek z Siemianowic Śl.,
Marzec -2014r.
coś szybki ten awans ze ślepra na górnika? W kopalni węgla musiałem 6 miesiący chodzić w "czerwonym kasku" zanim awansowałem ze ślepra na młodszego górnika :D
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka. Pozdrawiam