"Za Chlebem" –
opuścili Ojczyznę, ojcowiznę…
Taki
temat był omawiany na jednym ze spotkań oddziału Akcji Katolickiej przy parafii
św. Michała Archanioła w Siemianowicach Śl. – Michałkowicach.
Problem wzbudził zainteresowanie wśród starszego pokolenia natomiast nikt nie pojawił się z młodzieży i ten fakt jest bardzo wymowny.
Problem wzbudził zainteresowanie wśród starszego pokolenia natomiast nikt nie pojawił się z młodzieży i ten fakt jest bardzo wymowny.
Z naszego miasta, podobnie jak z całej
Polski, wyjechało dużo młodych wykształconych osób obojga płci. Los rozrzucił
po krajach Unii Europejskiej, Ameryce i w misjach wojskowych. Uczestnicy
rozpatrywali zagadnienie bardzo wnikliwie i dogłębnie.
-
Jakie były motywy wyjazdu, co popchnęło do spakowania się i pozostawienia
rodziny, żony z dziećmi, ojca, matkę…
- Czy to świadomy, przemyślany czyn, albo odruch rozpaczy na wyrwanie się z beznadziei w Polsce?
- Pierwsze kroki w obcym kraju, poszukiwanie pracy… na jakich warunkach w stosunku do tamtejszych pracowników (płace, mieszkania), wzajemne stosunki międzyludzkie?!
- Praca, praca, pieniądze, - i co dalej…?!
- Najbliższa przyszłość – zostać na obczyźnie czy wracać do Ojczyzny, ojcowizny, rodziny - jeśli jeszcze jest…po co i do kogo wracać?!
A co czeka w Polsce?!
- Czy rząd przygotował dla "emigrantów" przyjazne warunki do pracy i życia? Czy tylko piękne słowa propagandy?
- Czy w Polsce są miejsca pracy z godziwą płacą ?
- Czy pracodawcy chcą polskiego pracownika i czy zapewnią godne warunki zatrudnienia i płacy?
- Czy cudzoziemscy pracownicy zza wschodniej granicy i z dalekiego wschodu, widząc tak niskie płace zechcą tu zostać albo tylko przejadą przez Polskę na zachód?
- Czy to świadomy, przemyślany czyn, albo odruch rozpaczy na wyrwanie się z beznadziei w Polsce?
- Pierwsze kroki w obcym kraju, poszukiwanie pracy… na jakich warunkach w stosunku do tamtejszych pracowników (płace, mieszkania), wzajemne stosunki międzyludzkie?!
- Praca, praca, pieniądze, - i co dalej…?!
- Najbliższa przyszłość – zostać na obczyźnie czy wracać do Ojczyzny, ojcowizny, rodziny - jeśli jeszcze jest…po co i do kogo wracać?!
A co czeka w Polsce?!
- Czy rząd przygotował dla "emigrantów" przyjazne warunki do pracy i życia? Czy tylko piękne słowa propagandy?
- Czy w Polsce są miejsca pracy z godziwą płacą ?
- Czy pracodawcy chcą polskiego pracownika i czy zapewnią godne warunki zatrudnienia i płacy?
- Czy cudzoziemscy pracownicy zza wschodniej granicy i z dalekiego wschodu, widząc tak niskie płace zechcą tu zostać albo tylko przejadą przez Polskę na zachód?
Podstawowe
pytania - kto odpowiada za powstałą
sytuację:
- Rząd i wybrani parlamentarzyści ?
- Rząd i wybrani parlamentarzyści ?
-
Pracodawcy?
- A może wyborcy – szczególni ci, którzy zamiast do urn wyborczych pozostali w domu, bo ich nie obchodzi Ojczyzna a tym samym i los swojej rodziny i najbliższych?
Pytania można by mnożyć – a kto da wyczerpującą i wystarczającą odpowiedź?
- A może wyborcy – szczególni ci, którzy zamiast do urn wyborczych pozostali w domu, bo ich nie obchodzi Ojczyzna a tym samym i los swojej rodziny i najbliższych?
Pytania można by mnożyć – a kto da wyczerpującą i wystarczającą odpowiedź?
Obecna emigracja, jak podają instytucje
badawcze, jest jedną z największych w historii Polski. To również wielka
tragedia narodu a przede wszystkim wielu rodzin. Długa rozłąka niekorzystnie
wpływa na trwałość małżeństwa. Statystyki mówią o liczbie stu tysięcy rozpadu
małżeństw (rozwodów)!!! Następuje zanik praktyk religijnych na obczyźnie.We mszy św.
uczestniczy niewielka część osób bo ok. 10% do 20% nowej emigracji. Do tego
dochodzą takie zagrożenia jak: grupy przestępcze, alkoholizm, narkotyki, handel
ludźmi, przemyt, choroby, samobójstwa, itp.
Mimo
tego są, też i dobre strony. Młodzi ruszyli w świat, uczą się nowych języków,
nabywają doświadczenie zawodowe i obycie z obcokrajowcami, poznają kulturę
innych krajów oraz pokazują piękno polskiej tradycji. Przekazują część
zarobionych pieniędzy do ojczystego kraju. Niestety ciężar ujemnych skutków jest
dużo większy od korzyści i to pod każdym względem. Tymczasem w Polsce aktywność
młodych ludzi jest mizerna. Mimo różnych ciekawych inicjatyw, spotkań, imprez i
zaproszeń do współpracy w wielorakich dziedzinach, udziela się tylko garstka.
Widać to również na przykładzie naszej parafii św. Michała Archanioła w Michałkowicach. Możliwości jest bardzo dużo i
każdy z pewnością by się odnalazł. Musi to być jednak praca od podstaw. Tylko
trzeba chcieć – czy to aż tak dużo?
Dyskusja na spotkaniu była bardzo żywa,
momentami gorąca a jednocześnie nacechowana wielką troską o najbliższą
przyszłość naszej Ojczyzny.
Na zakończenie wszystkie te nurtujące ludzkie
serca sprawy, powierzono Bogu we wspólnej modlitwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz