Nie lekceważmy wyborów samorządowych 2014r.
Stanowisko Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej.
Stanowisko Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej.
● Zbliżają się wybory samorządowe.
Już
niedługo,
16 listopada, powinniśmy się udać do lokali wyborczych, by wybrać radnych do rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich
oraz prezydentów,
burmistrzów
i wójtów. Powinniśmy,
ale czy pójdziemy?
Jest to pytanie, na które powinien odpowiedzieć każdy z nas. Czy korzystamy z mechanizmów
demokracji? Wierzymy, czy nie wierzymy w ich skuteczność? Czy z sobie tylko wiadomych względów świadomie bojkotujemy wybory uważając,
że
najważniejsze
sprawy kraju, naszych miejscowości, dzieją
się
poza naszą sferą oddziaływania
i reagowania.
● Są
to pytania równie
ważne,
jak to, kogo wybierzemy. Żeby wybierać
potrzebni są kandydaci i ci, którzy będą na nich wskazywać
powierzając im dbałość i troskę o
społeczność
lokalną
i jej sprawy na całe cztery lata. Czytając statystki można
odnieść
wrażenie,
że
my, Polacy nie przywiązujemy do tego faktu większej
wagi. W 2010 roku do urn dotarło
niewiele ponad 35% uprawnionych do głosowania.
Dodajmy, że w tegorocznych wyborach do Europarlamentu
głosowało ok. 24%. W krajach Europy Zachodniej
frekwencja wyborcza wynosi około 80%. Również w
Europie Wschodniej, już po okresie transformacji, głosuje ok.
70% wyborców. Dlatego tym razem, przypominając wprawdzie jak zawsze przy takich
okazjach o priorytetach, jakimi powinien kierować się obywatel – katolik, pragniemy zwrócić uwagę na dramatycznie niski procent ludzi,
którzy
dokonują wyborów.
Liczby wyraźnie pokazują, że
najaktywniejsi przy urnach wyborczych są przedstawiciele opcji politycznych żywotnie
zainteresowani ich wynikami, a następnie konsumujący
owoce władzy,
nie zawsze ku zadowoleniu obywateli, którzy
nie pofatygowali się, aby wskazać
lepszych, czy po prostu innych kandydatów.
Szczególnie
w przypadku wyborów
parlamentarnych, gdy do sejmu wchodzą ludzie reprezentujący
przeciwstawny dla chrześcijan świat wartości,
nagle –
ostatnio jakże często –
znajdujemy się w sytuacji, kiedy musimy protestować,
domagając się respektowania nawet tak oczywistych
zapisów,
jakie znajdują się w Konstytucji Rzeczypospolitej Polski.
Gdyby obywatele nie zlekceważyli swych uprawnień,
gdyby wybrali ludzi godnych zaufania, rzetelnych, przyjaznych wartościom
rodzinnym, promujących
postawy „pro life”, wiele spraw w Polsce rozwiązywano by w zgodzie z sumieniem
katolickiej większości społeczeństwa.
A tak nie jest. I to jest nasz wspólny grzech zaniechania.
●Również w przypadku tych wyborów, nie lekceważmy ich. Nie wypaczajmy idei demokracji bezwolnie zezwalając, żeby władza w naszych gminach, miastach, była sprawowana przez ludzi, którzy nie szanują innych ludzi, nawet tych, co na nich głosowali. Bądźmy roztropni, wybierajmy osoby, które znamy z ich życiowych postaw, działalności na niwie społecznej, rekomendujących się dobrym wykształceniem, doświadczeniem, oraz, co przecież nie jest dla nas bez znaczenia – gwarantujących poszanowanie fundamentalnego systemu wartości, na jakich zawsze opierała się nasza cywilizacja. Niech to będą ludzie moralni, chroniący życie i stawiający na zdrową, naturalną rodzinę. Nie mogą to być osoby gwałcące nasze obyczaje, demoralizujące młode pokolenie, szargające wartości narodowe. Wybierzmy tak, abyśmy się później nie wstydzili swych wyborów. A przede wszystkim, idźmy do wyborów, by po raz kolejny nie sprawdziła się zasada: nieobecni nie mają racji. Mamy ogromne możliwości, zwłaszcza wtedy, gdy potrafimy wspólnie podejmować mądre decyzje.
Krajowy Asystent Akcji
Katolickiej Prezes
Zarządu Krajowego Instytutu AK
Ks. Bp Marek Solarczyk Halina Szydełko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz