Sofistyka (manipulacja) wpływa na umysł czasami, ale pornografia wpływa zawsze. Pornografia to forma przemocy. Może działać na dwa sposoby, oba bezpośrednie i odwołujące się do instynktów: szokując czystość lub rozpalając nieczystość. W obu przypadkach jest to działanie brutalne i irracjonalne. Obrazy czy słowa, które działają jak wstrząs dla naszej wrażliwości lub pobudzają zmysły, nie poddają się racjonalnemu rozumowaniu. Są równie niepodatne na argumenty jak duszący dym.
Ofiara zostaje albo odurzona, albo doprowadzona do mdłości.
● Dlatego też myślę – rzecz jasna, nie traktując tego porównania całkowicie dosłownie – że nieprzyzwoitość trzeba uznać za rodzaj napaści. Gdy w grę wchodzi pogwałcenie tradycyjnej obyczajności publicznej, niezależnie od tego, jak przekonująco bywa ono tłumaczone, jestem całkowicie po stronie purytanów. Pospolity argument, że seks powinien być traktowany swobodnie i bez skrępowania, tak jak każdy inny element ludzkiego życia, to najbardziej odrażający slogan w całej naszej epoce sloganów. Nie ma sensu porównywać pornografii z innymi przestępstwami. Normalny człowiek, który czyta o włamaniu, nie poczuje przez to ochoty, by samemu dokonać włamania. Człowiek, który widzi kieszonkowca w akcji, nie czuje natychmiast pokusy, by samemu zostać kieszonkowcem. Ale pornografia to jedyny rodzaj zła, które mocno oddziałując na wyobraźnię (tę twórczą i płodną część ludzkiego umysłu), rozmnaża się i rozprzestrzenia nawet przez same tylko słowa. Mamy prawo chronić nas samych, a tym bardziej nasze niemądre i zachłanne dzieci, przed nagłymi, barbarzyńskimi atakami, pobudzającymi ten akurat instynkt. Heretycy mogą legalnie sprowadzać ludzkie dusze na manowce i przywodzić je do grzechu, bo dla ludzkiej duszy to zwyczajna rzecz, ale nie wolno sprawiać, by dusza podskakiwała jak rozochocona małpa. Nie wolno aplikować obywatelowi wstrząsów seksualnych, tak jak nie aplikuje mu się wstrząsów elektrycznych. Nie wolno podstępnie rozpalać jego zmysłów, tak jak nie podpala się podstępnie płaszcza.
● Odwołując się do czysto zwierzęcego popędu, pornografia może odnieść sukces właśnie dlatego, że opiera się na czymś powszechnie znanym. Nieprzyzwoitość nie jest dzika ani nieokiełznana. Groźba polega na tym, że nieprzyzwoitość stanie się dla nas zwyczajna, nudna, nieunikniona, pospolita. Uznamy, że seks to nieodparta siła, rządząca częściami ciała – i nic więcej. Pornografia to mechaniczne zło. Pycha zmienia człowieka w szatana; rozpusta zmienia go w automat.
„OBRONA CZŁOWIEKA” Gilbert Keith Chesterton
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz