poniedziałek, 31 grudnia 2012
Praca na okrągło - bez rejestracji...?!
Mimo okresu świąteczno-noworocznego są pewne grupki ludzi bardzo zapracowanych. Tak bardzo byli zajęci, że za nic mieli wieczór wigilijny, pasterkę o północy w michałkowickim kościele, czy dwa świąteczne dni... Czy domyślacie się co to za ludzie? Jedna grupa to osiłki co swoją tężyznę fizyczną wyładowali na witrynach sklepowych, wiatach przystankowych, znakach drogowych, koszach na śmieci, drzewkach przydrożnych i parkowych, itp. Druga grupa to złodziejaszki wszelkiego rodzaju złomu, świątecznych ozdób z nagrobków... Przypomnieli o sobie złodzieje pociągów z węglem i innym dobrem narodowym... Trzecia grupa to pijaczki różnego rodzaju płynów wyskokowych podłej jakości - niestety tutaj rej wodzą nastolatkowie obojga płci z papierosami, jak i z "trawką". To ostatnie towarzystwo jest wyjątkowo głośne na michałkowickich ulicach szczególnie nocą. Efekty popisów tych grup w całej okazałości uwidaczniają się w dziennym świetle na placach i ulicach naszego miasta... Być może jest to jedna z przyczyn braku dekoracji świątecznych w centralnych miejscach Michałkowic i Bytkowa - przypuszczalnie w magistracie z góry założono, że nie warto montować iluminacji bo i tak zostaną zniszczone?! Dziwne, że odpowiedzialne i bardzo skrupulatne instytucje (w ściganiu i ściąganiu podatków) nie reagują na tę nielegalną ale sprawną "działalność gospodarczą" - a ile traci skarb państwa!? Za to poprawia się stopa bezrobocia w Polsce, bo ci pracownicy nie rejestrują się w urzędzie pracy...! Dlaczego nikt z "mędrców" nie popracuje z tą grupą społeczną celem wykorzystania ich pomysłowości, sprytu, zaradności dla dobra wspólnego?! Czy to byłby wstyd uczenia się gospodarności od zwykłych ludzi bez wyższych nauk? A tak to szaleje tzw. kryzys...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz